Kim jesteśmy, jak inwestujemy,
co nas wyróżnia
CZYTAJ >>>
Wodór przyszłości? – Mateusz Janicki dla “Parkietu”
Zmiany na rynku samochodowym postępują w bardzo szybkim tempie. Pod względem kapitalizacji produkująca elektryczne samochody Tesla prześcignęła już Toyotę, ale zmiany zachodzą również na rynku pojazdów ciężarowych. Tutaj jednak przewagę zyskują nie samochody elektryczne, a napędzane wodorem. W dzisiejszym komentarzu w “Gazecie Giełdy Parkiet” Mateusz Janicki, zarządzający Caspar Asset Management SA zastanawia się, czy to dobra okazja dla inwestorów.
Nikola Tesla to już nie tylko nazwisko genialnego inżyniera, to również nazwy dwóch spółek, które budzą ekscytację w branży samochodowej i na rynku kapitałowym. W ostatnim czasie rynki obiegła informacja, że kapitalizacja Tesli przekroczyła kapitalizację Toyoty i tym samym została pod tym względem największą spółką produkująca samochody. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że w 2019 roku Tesla sprzedała niespełna 370 tys. samochodów, a Toyota 10,7 mln.
Czy podobnej rewolucji można oczekiwać na rynku samochodów ciężarowych? Elektryfikacja ciężarówek ma niestety pewne wady. Zaliczyć do nich należy przede wszystkim długi czas ładowania baterii liczony w godzinach, a nie minutach jak ma to miejsce w przypadku tankowania stosowanych obecnie silników diesla. Również zasięg oraz ładowność ciężarówki elektrycznej będą mniejsze niż w przypadku tradycyjnego napędu. Problemem jest też wyższa waga pojazdu elektrycznego, ze względu ciężką baterię.
Przeczytaj też poradnik inwestora – co to jest stopa zwrotu.
Czy więc silniki wysokoprężne pozostaną bezkonkurencyjne? Niekoniecznie, bo rozwiązaniem problemu długiego czasu ładowania oraz krótkiego zasięgu może okazać się technologia wodorowa. Tankowanie wodoru zajmuje podobną ilość czasu, co oleju napędowego i pozwala na przejechanie podobnej trasy.
Ciężarówki napędzane wodorem ma w swojej ofercie Nikola – spółka, która zadebiutowała na rynku na początku czerwca i została przyjęta przez inwestorów z entuzjazmem. Spółka otrzymała już zamówienia na blisko 15 tys. ciężarówek wodorowych, które mają trafić do klientów w 2023 roku. Dzisiaj wyceniana jest na ponad 20 mld dolarów, a to niemało, biorąc pod uwagę, że jej główny produkt ma trafić na rynek dopiero za trzy lata. Nie brakuje jednak głosów sceptycznie nastawionych do Nikoli i twierdzących, że może ona nie być w stanie dostarczyć ani jednej ciężarówki.
Nikola nie jest jedyną spółką rozwijającą technologię wodorową w samochodach ciężarowych. Doświadczeni gracze na tym rynku również poszli tą ścieżką. Pierwsze ciężarówki wodorowe trafiły już do klientów Scanii, a Daimler i Volvo postanowiły połączyć siły w rozwoju tej technologii. Technologia wodorowa może być również wykorzystywana w innych sektorach gospodarki. Za przykład niech posłuży choćby szwedzko-fiński koncern stalowy SSAB, który rozwija pierwszą na świecie technologię produkcji stali bez paliw kopalnych.
Wodór w ostatnim czasie stał się bardzo popularnym tematem. Wycena Nikoli może nawet wskazywać, że mamy do czynienia z bańką. Jednak w przypadku sukcesu potencjał rynku, który ta technologia mogłaby zastąpić jest ogromny. Rosnąca świadomości konsumentów związana z ochroną środowiska i redukcją CO2 oraz kierunek polityki w jakim zmierza Unia Europejska będą wsparciem dla takich rozwiązań.
W Polsce inwestycje w technologię wodorową zapowiedziały PGING i PKN Orlen. Pierwsza z nich planuje uruchomić stację tankowania pojazdów wodorem w 2021 roku, a Orlen chce wybudować wodorowy hub we Włocławku.
Mateusz Janicki, Zarządzający w Caspar Asset Management S.A.
Artykuł opublikowany w Gazecie Giełdy i Inwestorów “Parkiet” 9 lipca 2020 roku.
Dlaczego warto się zapisać?
- Przed innymi otrzymasz powiadomienia o wywiadach z naszymi specjalistami.
- Będziesz na bieżąco z najnowszymi wpisami z bloga, aktualności dotyczących spółki i innych starannie wyselekcjonowanych materiałów.
- Będziemy Cię informować o aktualnych promocjach.
- Nie będziesz otrzymywał niechcianych wiadomości.
Zapisz się do newslettera Caspar!
TAGI: rynki finansowe,