Kim jesteśmy, jak inwestujemy,
co nas wyróżnia
CZYTAJ >>>
Dlaczego Chiny walczą z technologią? – Mateusz Janicki dla “Parkietu”
Można odnieść wrażenie, że w ostatnim czasie Chiny robią wiele, aby utrudnić życie spółkom technologicznym. Ale czy chodzi o wszystkie spółki technologiczne? Dla wielu osób sektor technologiczny tożsamy jest z firmami takimi jak Facebook czy Google, należy jednak pamiętać, że do tej kategorii zaliczają się też producenci różnego rodzaju sprzętu.
Przeczytaj też poradnik inwestora – co to jest stopa zwrotu.
Cała sytuacja nabrała rozgłosu, gdy Jack Ma, założyciel spółki Alibaba, popadł w niełaskę władz chińskich po tym, jak odważył się skrytykować chińskie banki. Skutkiem tego wystąpienia było wstrzymanie planowanego debiutu technologicznej spółki zależnej Alibaby z obszaru finansów – Ant Group. Wydarzyło się to pod koniec października 2020 roku, po czym na jakieś dwa miesiące miliarder „zaginął”. Z kolei pod koniec czerwca bieżącego roku w Stanach Zjednoczonych zadebiutowała inna spółka – Didi, chiński odpowiednik Ubera. Zaledwie dwa dni po debiucie, chiński regulator rozpoczął śledztwo w sprawie zbierania przez spółkę danych o użytkownikach. Po miesiącu cena akcji jest 40% niżej od ceny z debiutu. Można to odebrać jako ostrzeżenie dla innych spółek, które również chciałyby zadebiutować na giełdzie w USA.
W ostatnim czasie w trudnej sytuacji znalazły się także spółki oferujące prywatną edukację. Władze Chin postanowiły, że nie powinny one osiągać zysków, co miałoby przełożyć się na łatwiejszy dostęp do edukacji wśród obywateli Chin.
Podobne konsekwencje nie spotkały jednak producenta sprzętu telekomunikacyjnego Huawei. W ostatnim czasie można wręcz zauważyć, że Chiny starają się wspierać tę firmę. Po tym jak szwedzki regulator zakazał wykorzystywania nadajników 5G od Huawei, w Chinach udział rynkowy Ericssona istotnie spadł.
Pozostaje pytanie, dlaczego władze Chin zachowują się w taki sposób? Odpowiedzi może być kilka, a cała sytuacja ze względu na różnice kulturowe może wymykać się zrozumieniu ludziom spoza Państwa Środka. Jedna z teorii zakłada, że Chiny chcą ograniczyć działalność spółek technologicznych skupiających się na konsumentach, aby przyciągnąć więcej środków pieniężnych oraz zasobów ludzkich do rozwoju sprzętu, który w większym stopniu powinien przyczynić się do długoterminowego rozwoju kraju i wzrostu PKB. Być może Chiny chcą przyciągnąć więcej kapitału do Hong Kongu i Szanghaju, gdzie notowanych jest wiele spółek z obszaru półprzewodników, paneli słonecznych i biotechnologii. To kluczowe sektory dla wzrostu Chin w kolejnych latach.
Jednak takie działania, jak ograniczanie dostępu do nowych środków finansowych, czy wprowadzanie nagle tak dużych zmian nie służą innowacyjności. A jest to czynnik, który w ogromnym stopniu przyczynia się do wzrostu gospodarki w długim terminie. Warto jednak mieć na uwadze fakt, że na pozór nielogiczne zachowanie władz chińskich może okazać się przemyślanym, wieloletnim planem, bo czym jest kilka czy nawet kilkadziesiąt lat dla cywilizacji, która liczy sobie 4000 lat?
Mateusz Janicki, Zarządzający w Caspar Asset Management S.A.
Artykuł opublikowany w Gazecie Giełdy i Inwestorów “Parkiet” 10 sierpnia 2021 roku.
Dlaczego warto się zapisać?
- Przed innymi otrzymasz powiadomienia o wywiadach z naszymi specjalistami.
- Będziesz na bieżąco z najnowszymi wpisami z bloga, aktualności dotyczących spółki i innych starannie wyselekcjonowanych materiałów.
- Będziemy Cię informować o aktualnych promocjach.
- Nie będziesz otrzymywał niechcianych wiadomości.
Zapisz się do newslettera Caspar!
TAGI: rynki finansowe,