Mateusz Janicki, zarządzający Specjalistyczną Strategią Globalną ETF:
Specjalistyczna Strategia Globalna ETF w lutym zanotowała spadek o 0,49% przy benchmarku, który spadł o 0,66%.
Temat, który zdominował luty, to wojna. Warto zastanowić się, jaki wpływ bieżąca sytuacja może mieć na rynki finansowe. Przede wszystkim należy zauważyć, że w momencie agresji Rosji na Ukrainę świat nie pozbierał się jeszcze po pandemii.
Poza tragedią milionów Ukraińców, reszta świata przeżyła szok związany nie tylko z zakończeniem niemal 80-letniego okresu pokoju w Europie, ale również szok dotyczący cen surowców.
W związku z tym, że nałożyły się na siebie 2 kryzysy. Część firm ponownie będzie musiała radzić sobie z zakłóceniami związanymi z ich łańcuchami dostaw, które nadal nie zostały jeszcze do końca odbudowane. Oznacza to, oczywiście, wydłużenie czasu potrzebnego na wyprodukowanie różnych produktów, a tym samym grozi niższymi przychodami i zyskami wielu spółek. Ucierpią na tym między innymi producenci samochodów czy innych dóbr trwałych.
Zachowanie rynków akcji w najbliższym czasie może podlegać znacznym wahaniom. W ostatnim czasie obserwowaliśmy najwyższe od pięciu lat odpływy funduszy inwestujących w Europie, co przełożyło się na wyceny spółek starego kontynentu. W średnim i dłuższym terminie wiele będzie zależało od sytuacji makroekonomicznej. Główne pytanie przed jakim teraz stoimy to: czy czeka nas stagflacja, czy może powinniśmy przygotować się na recesję? W zależności od scenariusza można oczekiwać innych stóp zwrotu z poszczególnych sektorów. Przykładowo:
- w przypadku spowolnienia wzrostu w ciągu ostatnich 30 lat w Europie, najlepszymi sektorami były technologia, ochrona zdrowia, dobra konsumenckie i telekomunikacja.
- w przypadku recesji najlepiej radziły sobie spółki z sektora energetycznego, podstawowe dobra konsumenckie i ochrona zdrowia.
Niezależnie jednak od tego, czy mieliśmy do czynienia ze spowolnieniem gospodarczym czy recesją, do sektorów, które zachowywały się najgorzej, zaliczyć można banki i ponadpodstawowe dobra konsumenckie. Żadna z tych kategorii nie występuje w portfelu.
W ostatnim czasie wzrosło prawdopodobieństwo scenariusza stagflacyjnego. Odcięcie Rosji przez Zachód może doprowadzić do recesji, a wysokie ceny ropy oraz pszenicy sprawią, że wysoki poziom inflacji pozostanie z nami na dłużej. Inflacja nie jest przejściowym zjawiskiem, jak mogło się wydawać na początku. Wraz z pojawieniem się wysokiej bazy z ubiegłego roku jej poziom spadnie, ale w dłuższym terminie może ona pozostać na wyższym poziomie niż miało to miejsce przed pandemią.
Od momentu wybuchu wojny w Ukrainie istotnie wzrosły oczekiwania inflacyjne na najbliższe 2 lata w Niemczech. Przed inwazją rynek oczekiwał inflacji na poziomie 3,2%, a obecnie oczekiwania wzrosły do 4,8% rocznie. Na ten moment wydaje się, że inflacja będzie na wysokim poziomie niezależnie od tego, czy konflikt będzie się nasilał czy też wygasał – co wynika z utrzymujących się na wysokim poziomie cen surowców.
W związku z podwyższonym poziomem niepewności w ostatnim czasie wzrósł poziom gotówki w portfelu. Największy udział nadal mają spółki technologiczne ze względu na ich długoterminowy potencjał. W ostatnim czasie pojawiły się również spółki z obszaru obronności i podstawowych dóbr konsumenckich, które w scenariuszu recesji lub stagflacji powinny zachowywać się lepiej od całego rynku.
Warto pamiętać, że zachowanie giełdy nie zawsze musi pokrywać się z tym, co dzieje się w gospodarce. Struktura spółek giełdowych jest różna w porównaniu do całej gospodarki. Nie można wykluczyć scenariusza, w którym pomimo słabego otoczenia makroekonomicznego indeksy giełd Europejskich będą rosły. Również w takim scenariuszu spółki portfelowe powinny radzić sobie lepiej od szerokich indeksów.
Specjalistyczna Strategia Globalna ETF w lutym zanotowała spadek o 0,49% przy benchmarku, który spadł o 0,66%.
Podobne wpisy: