Z rozmowy z Agatą Babecką – kierownikiem działu prawnego w Caspar TFI S.A. – dowiemy się, czy inwestowanie i same fundusze inwestycyjne jest bezpieczne i kto nad tym bezpieczeństwem czuwa.
– Gdybyś miała brać pod uwagę tylko bezpieczeństwo inwestycji, gdzie trzymałabyś swoje oszczędności? Inwestowanie w fundusze czy lokata bankowa?
Agata Babecka – Inwestowanie w fundusze.
– Skoro pracujesz w spółce asset management – która jest właścicielem TFI – to trudno było się spodziewać innej odpowiedzi.
Agata Babecka – Widzisz tę teczkę? To przepisy prawne regulujące działalność funduszy inwestycyjnych.
Kto czuwa nad bezpieczeństwem funduszy inwestycyjnych?
– Strasznie gruba.
Agata Babecka – Dokładnie. Wszystko przez fakt, że działalność funduszy jest bardzo ściśle i starannie regulowana. Tu nie ma miejsca na kawaleryjską fantazję. Oczywiście mówię o funduszu otwartym, nieco inaczej jest w wypadku funduszy inwestycyjnych zamkniętych, tzw. FIZ-ów, które są adresowane do bardziej świadomych inwestorów. Zostawmy to jednak, bo to produkt dla wybranej grupy inwestorów, o czym decyduje już choćby próg wejścia dla osób fizycznych – 40 tys. euro.
Otwarte fundusze inwestycyjne właściwie mogą inwestować jedynie w spółki notowane na giełdach w państwach członkowskich UE oraz krajach OECD. Na inwestowanie w każdym innym państwie – choćby w Rosji czy na Ukrainie – trzeba mieć specjalną zgodę Komisji Nadzoru Finansowego.
Jak już jesteśmy przy KNF – to warto powiedzieć, że ta instytucja sprawuje nadzór nad wszystkimi TFI. Z doświadczenia mogę powiedzieć, że działa na tym polu bardzo stanowczo. Działalność funduszy jest też nadzorowana przez inne instytucje. Choćby przez bank depozytariusza, który nie tylko trzyma aktywa funduszu u siebie, ale też codziennie – dosłownie codziennie – sprawdza, czy fundusz działa zgodnie z interesem jego uczestników. Bank depozytariusz może nawet – bywały już takie przypadki – zakwestionować niektóre działania funduszu. Jeśli uzna, że jakaś transakcja jest zbyt ryzykowna – może ją zablokować. W skrajnych przypadkach bank depozytariusz może też wystąpić do Towarzystwa z roszczeniem odszkodowawczym na rzecz uczestników funduszu.
Fundusze inwestycyjne mogą upaść, zbankrutować?
– Czy fundusze są bezpiecznie? Fundusz może upaść?
Agata Babecka – Nie, fundusz inwestycyjny co do zasady nie może upaść czy zbankrutować. Masa majątkowa – mimo że jest osobą prawną – nie może upaść. Proszę pamiętać, że fundusz jest bytem odrębnym od Towarzystwa Funduszy Inwestycyjnych, które nim zarządza. Jest też, oczywiście, odrębny od banku depozytariusza. Tak więc wszystkie ewentualne wpadki biznesowe – które może zaliczyć i TFI, i bank depozytariusz – nie mają żadnego wpływu na pieniądze klientów zgromadzone w funduszu. Pieniądze klienta są zapisane na specjalnych, dedykowanych kontach w banku depozytariuszu.
Podsumowanie rozmowy
– Wracam do początku naszej rozmowy. Czyli wolisz inwestowanie w fundusze inwestycyjne, a nie w banku. Ponieważ ten drugi może upaść, to fundusz inwestycyjny jest od tego zagrożenia właściwie wolny.
– Dokładnie, tak to wygląda. Przeżyliśmy już kilka upadłości banków i zawsze narażało to klientów na stres i problemy. Oczywiście dzisiaj – w porównaniu do lat dziewięćdziesiątych, gdy w Polsce upadło kilka banków – sytuacja uległa zmianie. Pieniądze klientów zgromadzone w bankach są chronione przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny. Ale jednak warto pamiętać, że ta gwarancja nie jest bezwzględna, obejmuje tylko lokaty do 100 tys. euro. No i pamiętajmy, że „pojemność” BFG też jest ograniczona. W wypadku funduszy inwestycyjnych tego rodzaju zagrożenia nie istnieją. Stąd można uznać, że fundusze inwestycyjne – zarządzane przez renomowane, uznane i posiadające historię TFI – mogą być uznane za bezpieczne.
Rozmawiał Piotr Gajdziński
Czytaj także nasze pozostałe poradniki: