Błażej Bogdziewicz – zarządzający subfunduszem Caspar Akcji Europejskich – opublikował w dzisiejszym (03.02.2020) “Parkiecie” prognozę dla rynków na 2020 rok. Tekst można przeczytać również tutaj.
W mojej ocenie, rok 2020 zapowiada się dla rynków akcji całkiem optymistycznie. Globalna gospodarka, mimo wielu zawirowań, rozwija się stosunkowo dobrze i przynajmniej w niektórych krajach i branżach można się w tym roku spodziewać poprawy koniunktury.
Na wyniki światowych giełd duży wpływ będzie miało w najbliższych miesiącach zachowanie inwestorów indywidualnych, którzy w roku 2019 – mimo bardzo wysokich wzrostów indeksów amerykańskich, ale też zachodnioeuropejskich – wycofywali pieniądze z parkietu, inwestując między innymi w obligacje i nieruchomości. Dzisiaj muszą sobie zdawać sprawę, że popełnili błąd i jest duża szansa, że zaczną wracać na giełdę, co napędzi wzrostową tendencję na rynkach akcji.
Przeczytaj też poradnik inwestora – co to jest stopa zwrotu.
Oczywiście moja optymistyczna ocena perspektyw dla rynku akcji w 2020 roku nie wyklucza korekt. Nie sposób też przewidzieć niespodziewanych wydarzeń, które mogą zagrozić wzrostom indeksów giełdowych. Wśród czynników ryzyka można jednak z całą pewnością wymienić wybory w Stanach Zjednoczonych. Spodziewam się, i potwierdzają to niedawne badania wśród inwestorów przeprowadzone przez jeden z banków, że rynki dobrze zareagują na wybór kogoś z trójki kandydatów: Donalda Trumpa, Joe Bidena oraz Michaela Bloomberga. Natomiast ewentualne zwycięstwo – co wydaje mi się mało prawdopodobne – tzw. kandydatów progresywnych, czyli Elizabeth Warren lub Bernie Sandersa zostanie przez rynki przyjęte źle i może spowodować spadki indeksów.
Mój optymizm w ocenie perspektyw dla rynków akcji w 2020 roku bierze się też stąd, że akcje nie mają dzisiaj żadnej alternatywy. W okresie wzrostu globalnej inflacji, wyłącznie akcje pozwalają nie tylko ochronić majątek inwestorów, ale i dobrze zarobić. Nie dotyczy to natomiast innych instrumentów, choćby obligacji skarbowych, które już dzisiaj mają w wielu państwach ujemną rentowność, co oznacza, że majątek ich posiadaczy topnieje. Wystarczy to porównać z informacjami dotyczącymi spółek notowanych na giełdach. W ubiegłym, bardzo dobrym dla akcji roku, spółki generowały gotówkę po wszystkich inwestycjach na poziomie 3,8%, tymczasem prognozy na ten rok mówią o 4,4%. W efekcie inwestorzy, zwłaszcza długoterminowi, są po prostu skazani na rynek akcji.
W mojej ocenie cały czas utrzymują się trendy, które od kilku lat zmieniają globalną gospodarkę. Nadal bardzo duże perspektywy widzimy w sektorze nowoczesnych technologii, ale ogromne perspektywy stoją też przed sektorem nauk o zdrowiu. Moja prognoza dotyczy bardziej najbliższej dekady, a niekoniecznie obecnego roku, ale przychylam się do opinii tych, którzy twierdza, że obecny wiek może być wiekiem biologii. Lata osiemdziesiąte, między innymi dzięki wysiłkom Billa Gatesa i Steve’a Jobsa, zmieniły świat, sposób naszego życia i oczywiście również gospodarkę. Teraz, moim zdaniem, będziemy świadkami podobnych zmian zapoczątkowanych w obszarze biologii i nauk o życiu i to nie tylko w zakresie medycyny, ale też na przykład biotechnologii przemysłowej. Co więcej, wydaje mi się, że ten sektor jeszcze bardziej zmieni nasze życie i naszą gospodarkę. Dla inwestorów z długim horyzontem czasowym to czas zajmowania pozycji w tym obszarze. Inwestycje w spółki tego sektora są wprawdzie często ryzykowne, ale perspektywy dla nich są bardzo atrakcyjne.
Błażej Bogdziewicz, dyrektor inwestycyjny w Caspar TFI
Artykuł opublikowany w Gazecie Giełdy i Inwestorów “Parkiet” 03 lutego 2020 roku.
Dlaczego warto się zapisać?
- Przed innymi otrzymasz powiadomienia o wywiadach z naszymi specjalistami.
- Będziesz na bieżąco z najnowszymi wpisami z bloga, aktualności dotyczących spółki i innych starannie wyselekcjonowanych materiałów.
- Będziemy Cię informować o aktualnych promocjach.
- Nie będziesz otrzymywał niechcianych wiadomości.