Informacja reklamowa
Z Błażejem Bogdziewiczem, dyrektorem inwestycyjnym Grupy Caspar i Piotrem Przedwojskim, doradcą inwestycyjnym, o ChatGPT, sztucznej inteligencji, teście Turinga i doborze życiowego partnera przez program komputerowy, rozmawia Piotr Gajdziński.
– Na przełomie roku wybuchło na świecie ogromne zainteresowanie aplikacją ChatGPT. Miliony ludzi pobrało program, który pisze teksty, wiersze i prace z różnych dziedzin. Czy świat nagle zaroił się od osób pragnących zostać Hemingwayami lub Słowackimi? Na to wygląda, bo twórca programu, spółka OpenAI, stała się najgorętszym start-upem początku roku.
Piotr Przedwojski: – Najpierw kilka zdań o start-upach. W ubiegłym roku, jeśli chodzi o fundusze ventures capital, mieliśmy prawdziwą katastrofę, ale branża sztucznej inteligencji (to właśnie w niej działa spółka OpenAI) cieszyła się bardzo dużym zainteresowaniem, napłynęło do niej więcej pieniędzy niż w ciągu ostatnich pięciu lat. Trudno nie uznać tego za hossę. Ale przejdźmy do sztucznej inteligencji, bo to ciekawsze. Po pierwsze, to określenie jest mocno na wyrost, bo w istocie jest to tylko znajdowanie wzorców. Po prostu program komputerowy jest uczony wyszukiwać i stosować wzorce, więc jeśli temu programowi pokażemy 100 lub 200 tysięcy wzorców, to on nauczy się na przykład, że kot to jest kot. Tylko tyle i aż tyle. Program ma zdolność uczenia się oraz generalizowania i, na podstawie wprowadzonych wcześniej informacji, umiejętność rozpoznawania podobnych rzeczy, ale ma to bardzo niewiele wspólnego z funkcjonowaniem ludzkiego mózgu. Bez wątpienia sztuczna inteligencja jest od niego wielokrotnie mniej skomplikowana. Przy czym jeśli będzie zasilana wieloma informacjami, to być może znajdzie jakieś wzorce, których ludzki mózg zobaczyć nie jest w stanie.
– To już bardzo dużo!
Piotr Przedwojski: – Tak, ale prawdziwa inteligencja, a nie sztuczna, to jest rozumienie, świadomość. A sztuczna inteligencja jest jedynie wyspecjalizowanym narzędziem, które możemy stosować do określonych celów. W medycynie na przykład do wykrywania patologicznych zmian w płucach. Jeśli ten program zostanie zasilony wieloma wzorcami, to on będzie te patologiczne zmiany znajdował nawet lepiej niż człowiek.
Błażej Bogdziewicz: – Okazuje się jednak, że sztuczna inteligencja nie ze wszystkim daje sobie radę tak łatwo, jak z wyszukiwaniem patologicznych zmian w płucach, nerkach, czy sercu. Zupełnie niedawno, trzy, cztery lata temu, cały świat dyskutował o samochodach autonomicznych, których funkcjonowanie też jest przecież oparte na sztucznej inteligencji. Nie tylko zresztą dyskutował, bardzo intensywnie nad tym pracował, Ford na przykład zapowiadał wypuszczenie modelu całkowicie pozbawionego kierownicy. Mówiono o nadchodzącej szybkimi krokami gigantycznej rewolucji w transporcie. Gdy dzisiaj rozmawiamy z przedstawicielami spółek, które tym się zajmują, to są oni znacznie bardziej sceptyczni i już wiadomo, że tamte zapowiedzi w ciągu najbliższych lat się nie spełnią.
Piotr Przedwojski: – Wracając do ChatGPT i wysypu nowych Hemingwayów. Nie będzie ich. To jest program zdolny do przeanalizowania w ciągu bardzo krótkiego czasu tysięcy czy milionów funkcjonujących już w przestrzeni publicznej tekstów na podobny temat, znalezienia wzorców i na tej podstawie „napisania” nam swojego tekstu. Jest to więc tylko kompilacja, z której często zresztą wychodzą głupoty.
– Poprosiłem córkę, licealistkę, o przetestowanie ChatGPT i ona w pełni Twoją opinię potwierdza.
Piotr Przedwojski: – No właśnie, te teksty często nawet na pierwszy rzut oka dobrze wyglądają, ale później okazują się bardzo miałkie. Nie oczekujmy od nich żadnej mądrości, to po prostu kompilacja milionów prac podana w nieco inny sposób.
Błażej Bogdziewicz: – Skąd tak szeroki odzew na ChatGPT? Wydaje się, że przy pewnych, banalnych i raczej krótszych rozmowach, to narzędzie sprawia wrażenie, jakby zdało test Turinga. Autor testu, Alan Turing, matematyk, kryptolog, współtwórca informatyki, walnie przyczynił się do złamania niemieckiej maszyny szyfrującej Enigma, a już po wojnie sformułował test pozwalający odróżnić w rozmowie maszynę od człowieka. ChatGPT, jak się okazuje, ten test zdaje, więc osiągnęła jakiś tam poziom inteligencji. Przy czym – to bardzo ważne zastrzeżenie – dotyczy to rozmów krótszych i na proste tematy, bo już przy trudniejszych dramatycznie sobie nie radzi. Ale stwarza iluzję…
Piotr Przedwojski: – Chciałbym tu poczynić jeszcze jedno zastrzeżenie, tym razem dotyczące testu Turinga. Program naśladuje innych rozmówców, a więc również ludzi, co może stwarzać wrażenie, że jest czymś rozumnym. A nie jest!
Błażej Bogdziewicz: – Dlatego mówię, że dotyczy to prostszych rozmów, bo gdy tematy są już bardziej skomplikowane, to od razu wiesz, że nie masz do czynienia z człowiekiem. W tym momencie dochodzimy do fundamentalnych pytań o to, czym jest sztuczna inteligencja, czym jest inteligencja i czym jest człowiek…
Piotr Przedwojski: – I czym jest świadomość.
Błażej Bogdziewicz: – Tak, i czym jest świadomość, wolna wola i tak dalej. Część ludzi zajmujących się sztuczną inteligencją stoi na stanowisku, że to tylko i wyłącznie moce obliczeniowe. Mówiąc wprost – oni uważają, że jak moce obliczeniowe będą wystarczająco duże, to maszyna uzyska świadomość. Jest taki pogląd i choć sam się z tym nie zgadzam, to mam wrażenie, że on nie jest odosobniony. Raczej przeciwnie. Naprawdę jest bardzo wielu ludzi przekonanych, że odpowiednio szybki komputer jest w stanie osiągnąć poziom ludzkiej inteligencji, że w jakiś sposób komputer jest w stanie osiągnąć świadomość. Tymczasem, czym innym jest obliczanie czegoś w bardzo krótkim czasie, a czym innym rozumienie tych obliczeń. W mojej ocenie maszyna nie będzie w stanie rozumieć i to jest coś, co odróżnia sztuczną inteligencję od tej prawdziwej. Tak jak mówił Piotr – sztuczna inteligencja może rozpoznawać wzorce, być w tym naprawdę dobra i użyteczna, ale ona nie będzie tego całego procesu rozumiała.
Piotr Przedwojski: – Ludzki mózg jest wielokrotnie bardziej skomplikowany niż najbardziej skomplikowane maszyny zbudowane przez człowieka. Przy czym, żeby nie było wątpliwości – uważam, że to co nazywamy sztuczną inteligencją, czyli rozpoznawanie wzorców, jest bardzo użyteczne i znaczenie tego będzie rosło. Pamiętajmy jednak, że wiele zależy od tego kto i jak uczy maszynę wzorców, bo to jest dla całego procesu kluczowe.
– Chciałem zapytać, gdzie właściwie dzisiaj jesteśmy? Sztuczna inteligencja wkroczyła w nasze życie już dość dawno i z przytupem: cyfrowi asystenci w smartfonach i komputerach, wyszukiwanie internetowe, tłumaczenia maszynowe, roboty… Więc to już jest przełom, czy przełom jest jeszcze przed nami?
Błażej Bogdziewicz: – Sądzę, że raczej jesteśmy dopiero na początku drogi. Wydaje się, że jeśli chodzi o moce obliczeniowe, jesteśmy jeszcze przed przełomem i możliwości w tej dziedzinie będą w najbliższej przyszłości rosły. Niektórzy, i wcale nie jest ich mało, sądzą, że sztuczna inteligencja przerośnie ludzką. Yuval Harari, izraelski historyk i autor takich światowych bestsellerów, jak „Sapiens: od zwierząt do bogów” i „Homo deus: krótka historia jutra” jest zdania, że wkrótce sztuczna inteligencja będzie potrafiła lepiej dobrać nam życiowego partnera niż my sami. Oczekiwania są ogromne, ale one często okazują się ulotne. Podałem już przykład autonomicznych samochodów, ale oczywiście takich „ślepych uliczek” było więcej. Jestem jednak pewien, że sztuczna inteligencja będzie się rozwijała, będzie coraz lepsza, jej zastosowanie się zwiększy i będzie wkraczała do coraz to nowych dziedzin naszego życia. Natomiast z racji tego, że ona jednak nie rozumie tego co robi, zawsze będzie możliwość popełnienia przez nią spektakularnego błędu.
– Zagrożenie.
Błażej Bogdziewicz: – Tak. Im lepiej te narzędzia będą się spisywały, im bardziej będą wkraczały w nasze życie…
– I to życie regulowały.
Błażej Bogdziewicz: – Tym bardziej będziemy się od niej uzależniali. To trochę droga na skróty, a ludzkość lubi skróty. I za jakiś czas, jeśli nadmiernie się od sztucznej inteligencji uzależnimy, może dojść do katastrofalnych błędów.
Piotr Przedwojski: – Jest bardzo wiele rzeczy, które już dzisiaj sztuczna inteligencja potrafi robić lepiej niż człowiek. Ale z drugiej strony – jest bardzo wiele takich rzeczy, które ona robić nie potrafi lub robi katastrofalnie źle. I nie chodzi, przynajmniej nie zawsze, o to, że moce obliczeniowe są niewystarczające. Ludzki mózg ma to „coś”, czego żadna maszyna nie ma i w moim przekonaniu nigdy mieć nie będzie.
Błażej Bogdziewicz: – Zwróćcie uwagę, że choć sztuczna inteligencja w wielu dziedzinach osiągnęła spektakularne sukcesy, to cały czas jesteśmy bardzo dalecy od stworzenia choćby dobrej repliki zwierzęcia. Nie człowieka, ale zwierzęcia!
Piotr Przedwojski: – Oczywiście…
Błażej Bogdziewicz: – I to nawet nie zwierzęcia uważanego za najbardziej inteligentne, ale również tych najprostszych, na przykład ryb.
Piotr Przedwojski: – Przywołam to, co powiedziałem na początku tej dyskusji – termin „sztuczna inteligencja” został stworzony bardzo na wyrost.
– Gdyby wziąć pod uwagę wykorzystywanie sztucznej inteligencji, to liderami są oczywiście Stany Zjednoczone, Chiny i Japonia, Unia Europejska. Czy sztuczna inteligencja petryfikuje dotychczasowy podział świata, czy biedniejsze kraje mogą dzięki niej skrócić dystans?
Błażej Bogdziewicz: – Jest szansa na skrócenie dystansu. Bariera wejścia nie jest tu wysoka. Oczywiście, trzeba mieć komputery, moce obliczeniowe, ale to wszystko można kupić i to za stosunkowo nieduże pieniądze. Nie widzę specjalnych problemów, aby na przykład polska spółka nie mogła się z sukcesem zajmować sztuczną inteligencją. I takie spółki w Polsce oczywiście działają. Mam wrażenie, że w tej dziedzinie jest większa demokratyzacja i to jest bardzo pozytywne.
Piotr Przedwojski: – Bariery oczywiście są, ale zgadzam się, że nie są to bariery nie do pokonania. Przede wszystkim trzeba mieć ludzi, którzy są do pracy nad zastosowaniem sztucznej inteligencji przygotowani.
– Właśnie, zastanówmy się co z ludźmi. Czy wizja, że sztuczna inteligencja będzie coraz głębiej wnikała w nasze życie, że będzie zastępowała ludzi, nie jest dla nas zabójcza? Automatyzacja pozbawi nas pracy.
Piotr Przedwojski: – Nie, zupełnie nie widzę takiego zagrożenia. Z czasem okaże się, że coraz więcej czynności można zrzucić na sztuczną inteligencję, ale cały czas pozostanie bardzo wiele takich, w których bez ludzi obyć się nie można. Rzecz jasna część zawodów zniknie, w innych zatrudnienie się zmniejszy, ale na ich miejsce pojawią się nowe.
Błażej Bogdziewicz: – Wiele osób uważa, że maszyny zastąpią ludzi i będzie problem ze znalezieniem dla tych ludzi zajęcia. Ale zgadzam się z Piotrem – najbardziej prawdopodobny jest scenariusz, że maszyny w niektórych dziedzinach ludzi zastąpią, podniosą wydajność, ale całkowicie nie wyeliminują. Będą wymagały ludzkiego nadzoru, bo tylko ludzie – dzięki temu, że rozumieją – są w stanie działać w sposób niestandardowy i adoptować się do zmieniających się warunków. A propos. Rozwój nowoczesnych technologii, a zwłaszcza sztucznej inteligencji, miał prowadzić do wzrostu wydajności. W danych makro tego jednak nie widać.
– Zaskakujące.
Piotr Przedwojski: – Nie widać, ale początkowo tak samo było z IT. Być może tajemnica tkwi po prostu w metodach pomiaru.
Rozmawiał Piotr Gajdziński
Podobne wpisy:
Nota prawna
Pełne zastrzeżenia prawne: tutaj >
Niniejsza wiadomość ma charakter informacyjny oraz reklamowy i nie stanowi oferty w rozumieniu Kodeksu Cywilnego, ani usługi doradztwa finansowego, prawnego i podatkowego. Nie należy jej traktować jako rekomendacji dotyczącej instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców. Materiały i informacje prezentowane w niniejszym dokumencie służą jedynie celom informacyjnym, reklamowym lub promocyjnym i nie powinny być wyłączną podstawą podejmowania jakichkolwiek decyzji inwestycyjnych. W szczególności, informacje te nie stanowią rekomendacji inwestowania w jakiekolwiek instrumenty finansowe ani usługi doradztwa inwestycyjnego w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi (tj. Dz.U. z 2021 r. poz. 328), jak również oferty w rozumieniu przepisów Kodeksu cywilnego (tj. Dz.U. z 2020 r. poz. 1740, z późn. zm.).
Caspar TFI informuje, że z każdą inwestycją wiąże się ryzyko. Fundusze nie gwarantują realizacji założonego celu inwestycyjnego, ani uzyskania określonego wyniku inwestycyjnego. Prezentowane wyniki funduszu inwestycyjnego są oparte o dane historyczne i nie stanowią gwarancji osiągnięcia identycznych wyników w przyszłości.
Przed nabyciem jednostek uczestnictwa funduszu inwestycyjnego należy zapoznać się z treścią prospektu informacyjnego/ dokumentem kluczowych informacji dla inwestorów oraz Procedurą Dystrybucyjną odpowiedniego funduszu inwestycyjnego Caspar TFI. Dokumenty te są dostępne na stronie internetowej www.caspar.com.pl, w siedzibie Caspar TFI lub u dystrybutorów, których lista dostępna jest na niniejszej stronie internetowej. Na stronie internetowej https://www.caspar.com.pl/ publikowane są również roczne i półroczne sprawozdania finansowe funduszy.
Caspar TFI uzyskało zezwolenie na działalność oraz utworzenie i zarządzanie Caspar Parasolowy FIO od Komisji Nadzoru Finansowego. Caspar Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych S.A. jest zarejestrowane w rejestrze przedsiębiorców prowadzonym przez Sąd Rejonowy Poznań – Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, VIII Wydział Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego pod numerem 0000387202 z kapitałem zakładowym w wysokości 2.000.000,00 zł (opłacony w całości) i NIP 108-00-11-057.