Informacja reklamowa. Autorem komentarza jest Andrzej Miszczuk. Członek Zarządu w Caspar TFI SA, gdzie nadzoruje podejmowanie decyzji inwestycyjnych dotyczących portfeli inwestycyjnych funduszy zarządzanych przez Caspar Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych S.A.
Komentarz Andrzeja Miszczuka :
Najbardziej zaskakującym elementem obecnego kryzysu gospodarczego jest utrzymujące się niskie bezrobocie. Dotyczy to nie tylko Polski, gdzie w czerwcu br. wyniosło ono 5,1%, ale także Stanów Zjednoczonych (3,4%), Niemiec (5,7%), Francji (7,1%), czy Japonii (2,6%) (źródło: Bloomberg).
Odejście z rynku pracy baby boomers stworzyło lukę na rynku pracy wśród wykwalifikowanych pracowników. Wbrew wcześniejszym obawom nowe technologie nie stworzyły rzeszy bezrobotnych, przeciwnie, powstały miliony nowych, dobrze płatnych miejsc pracy związanych z IT, telekomunikacją, a także innymi usługami. Usługi zresztą coraz wyraźniej zyskują na znaczeniu, a wręcz spychają produkcję w cień. Także dlatego, że dają wyższe marże i są łatwiejsze w zarządzaniu. Niewielki majątek trwały potrzebny do prowadzenia usług oznacza, że tzw. próg wejścia na rynek jest niższy. Pandemia covid-19 pokazał jednak, że nie można ignorować produkcji, aby nie pozwolić na uzależnianie się od małej grupy producentów z niestabilnych lub potencjalnie nieprzyjaznych krajów lub regionów.
Piszę o zatrudnieniu, bo to jeden z najważniejszych wskaźników obrazujący stan gospodarki. Skoro banki centralne próbują schłodzić tempo wzrostu gospodarczego, to bezrobocie powinno rosnąć. Co prawda ten efekt jest zawsze nieco odroczony i trzeba więcej czasu na spadek zatrudnienia po podwyżce stóp procentowych niż w przypadku innych danych makrogospodarczych, ale na razie bezrobocie jest trzymane w ryzach i choć być może jeszcze wzrośnie, to nie ma jakichś znaczących obaw o wzrost bardzo wysoki. Amerykańska Rezerwa Federalna podpiera się tym argumentem o pełnym zatrudnieniu, aby grozić dalszymi podwyżkami stóp procentowych. Do tego otrzymaliśmy wiadomość, że wzrost gospodarczy w USA w pierwszym kwartale 2023 roku wyniósł 2% i był wyższy niż podany wcześniej (źródło: Bloomberg). Wszystko to zdaje się wskazywać na dalsze przesunięcie się scenariusza recesji, a optymiści wskazują nawet, że może on zostać zastąpiony zwykłym spowolnieniem. Na rok przed wyborami Partia Demokratyczna zrobi wiele, aby podtrzymać gospodarkę, zatrudnienie i poparcie dla obecnego prezydenta. To dobry sygnał dla innych regionów świata, które potrzebują lokomotyw wzrostu.
Jednym z krajów, które od lat podejmuje próbę wyjścia z marazmu gospodarczego jest Japonia. Rząd w Tokio wreszcie ujrzał inflację. To ważne, bo Japonia jest mocno zadłużona. Poziom japońskiej inflacji – zaledwie 3,2% – jest daleki od tego, co znamy z Europy czy USA, ale jest! Dla Japończyków, mam na myśli zwykłych obywateli, to nie lada wyzwanie. Do tej pory żyli z deflacją, teraz uczą się jak żyć z inflacją. I tu wracamy do rynku pracy, tym razem w Japonii. Może znajdziemy tam wskazówki, jak sytuacja może rozwinąć się w Europie czy USA?
W ostatnich latach w kraju Kwitnącej Wiśni wśród osób poszukujących pracy, ale także dodatkowej możliwości zarobkowania coraz większą popularnością cieszą się specjalne aplikacje grupujące tzw. pracowników spotowych. Czyli pracowników „na żądanie”, którzy pomagają likwidować niedobory personelu w restauracjach, sklepach spożywczych oraz hotelach. Pierwsza taka aplikacja (Timee) powstała jeszcze w 2010 roku, teraz jest ich znacznie więcej, a Japonia doświadcza prawdziwej eksplozji zainteresowania tą formą zatrudnienia. Według Japan Spot Work Association, w czterech wiodących agencjach dla pracowników spotowych zarejestrowanych jest już 10,7 mln osób. Siłę eksplozji tej formy zatrudnienia najlepiej obrazuje to, że od 2020 roku liczba pracowników spotowych się podwoiła i dzisiaj sięga ona 15% wszystkich zatrudnionych! Jednocześnie rośnie zainteresowanie firm poszukujących „pracowników na żądanie” – od 2020 roku liczba klientów korporacyjnych Timee wzrosła o około 40% (Japan Spot Work Association).
Większość firm powierza pracownikom spotowym proste prace nie wymagające kwalifikacji, ale ostatnio i to się zmienia. Grupa logistyczna Prologis i Timee planują przeprowadzenie szkolenia z obsługi wózków widłowych, a w ubiegłym roku sieć sklepów spożywczych FamilyMart rozpoczęła szkolenia kasowe dla pracowników spotowych. Ta forma zatrudnienia będzie więc zdobywała coraz większą popularność. Także dlatego, że Japonia boryka się z coraz większym niedoborem siły roboczej. Już dzisiaj niedobory pracowników w branży logistycznej sięgają 30% osób, brakuje też średniego personelu medycznego, z problemami boryka się również przemysł. Szacuje się, że już w 2040 roku na japońskim rynku pracy zabraknie 11 mln osób.
Zatrudnienie zagranicznych pracowników w Japonii
Źródło: Ministerstwo Zdrowia, Pracy i Spraw Socjalnych.
Japończycy, tradycyjnie niechętni zatrudnianiu obcokrajowców, nie mają jednak złudzeń, że pracownicy spotowi rozwiążą wszystkie problemy tamtejszego rynku pracy. Według najnowszych szacunków licząca obecnie 124 mln ludzi populacja Japonii zmniejszy się do 2070 roku o 30%. Może być nawet gorzej, bo w 2022 roku współczynnik dzietności spadł w tym kraju do rekordowo niskiego poziomu 1,26 (dokładnie tyle samo wynosi on w Polsce).
W Japonii rozpoczęło się wielkie tworzenie programów adaptacji obcokrajowców. Władze tego kraju zdają sobie bowiem sprawę, że ekonomiczna pozycja Japonii w ogromnym stopniu zależy i będzie zależała w przyszłości od rynku pracy.
Najważniejszym źródłem wzrostu gospodarczego zawsze była ludzka praca, a wzrost zatrudnienia przekładał się na wzrost produktu krajowego brutto. Dzisiaj w wysoko rozwiniętych krajach to źródło wyschło, bo mamy pełne zatrudnienie, o czym przekonuje niski poziom bezrobocia. Czy więc owym nowym źródłem może się stać imigracja zarobkowa? W niektórych krajach stała się źródłem poważnych problemów i konfliktów społecznych, ale są przecież państwa, które świetnie sobie z imigracją poradziły i dzisiaj jest ona dla nich istotnym motorem wzrostu gospodarczego. Przykładem mogą być Stany Zjednoczone i Szwajcaria, teraz szansę dołączenia do nich ma Japonia.
Nota Prawna – Niniejszy dokument został sporządzony przez Caspar Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych S.A.
Przedstawione powyżej informacje stanowią informację reklamową, mają charakter informacyjny i nie są ofertą w rozumieniu ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeksu Cywilnego. Zawarte w niniejszym dokumencie informacje nie stanowią usługi doradztwa finansowego, prawnego i podatkowego oraz nie należy ich traktować jako rekomendacji dotyczących instrumentów finansowych. Caspar TFI informuje, że z każdą inwestycją wiąże się ryzyko. Fundusze nie gwarantują realizacji założonego celu inwestycyjnego, ani uzyskania określonego wyniku inwestycyjnego.
Prezentowane wyniki funduszu inwestycyjnego zarządzanego przez Caspar TFI są oparte o dane historyczne i nie stanowią gwarancji osiągnięcia identycznych wyników w przyszłości. Należy liczyć się z możliwością częściowej utraty wpłaconych środków. Indywidualna stopa zwrotu uczestnika nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym funduszu i jest uzależniona od dnia zbycia i odkupienia jednostek uczestnictwa oraz od poziomu pobranych opłat. Opodatkowanie dochodów z inwestycji w fundusze zależy od indywidualnej sytuacji każdego uczestnika i może ulec zmianie w przyszłości.
Korzyściom wynikającym z inwestowania środków w jednostki uczestnictwa towarzyszą również ryzyka, takie jak: ryzyko nieosiągnięcia oczekiwanego zwrotu z inwestycji, wystąpienia okoliczności, na które uczestnik funduszu nie ma wpływu np. zmiany polityki inwestycyjnej czy połączenia lub likwidacji subfunduszu, a także ryzyko związane ze zmianami regulacji prawnych. Wśród ryzyk związanych z inwestowaniem należy zwrócić szczególną uwagę na ryzyka dotyczące polityki inwestycyjnej, w tym: rynkowe, walutowe, stóp procentowych, kredytowe, koncentracji, jak również rozliczenia oraz płynności lokat. Wszystkie subfundusze wchodzące w skład Caspar Parasolowy FIO cechują się dużą zmiennością ze względu na skład portfela inwestycyjnego. Żaden z subfunduszy nie odzwierciedla składu indeksu papierów wartościowych.
Subfundusze Caspar Stabilny, Caspar Globalny oraz Caspar Obligacji mogą lokować większość aktywów w inne kategorie lokat niż papiery wartościowe lub instrumenty rynku pieniężnego, tj. w tytuły uczestnictwa lub instrumenty dłużne. Caspar TFI pobiera opłaty dystrybucyjne za nabycie jednostek uczestnictwa subfunduszy Caspar Parasolowy FIO, za zamiany pomiędzy nimi, a także za zarządzanie nimi. Wysokość poszczególnych opłat wskazana jest w Tabeli Opłat oraz ogłoszeniach o ewentualnych promocjach w opłatach. Przed podjęciem ostatecznych decyzji inwestycyjnych należy zapoznać się z Prospektem Informacyjnym Caspar Parasolowy FIO oraz z dokumentami Kluczowych Informacji dla Inwestorów.
Wszelkie dokumenty dotyczące Caspar Parasolowy FIO dostępne są na stronie internetowej Towarzystwa www.caspar.com.pl (w zakładce „Dokumenty/Fundusze inwestycyjne” znajdującej się u dołu strony), w siedzibie Towarzystwa lub u dystrybutorów.