Kim jesteśmy, jak inwestujemy,
co nas wyróżnia
CZYTAJ >>>
Strategia Akcyjna Środkowej i Wschodniej Europy – lipiec 2020
Mateusz Janicki, zarządzający Strategią Akcyjną Środkowej i Wschodniej Europy :
W lipcu 2020 roku Strategia Akcyjna Środkowej i Wschodniej Europy zyskała 0,04%, podczas gdy benchmark spadł o 1,09%.
Dane dotyczące PKB za drugi kwartał okazały się lepsze od oczekiwań, rośnie też optymizm wśród analityków prognozujących przyszłe zyski spółek.
Oczekiwania analityków pobite
W lipcu i na początku sierpnia trwał sezon raportowania wyników finansowych spółek notowanych na giełdach, a 63% spółek europejskich, które zaraportowały wyniki do końca lipca pobiło oczekiwania analityków na poziomie zysku netto na akcję. Często wspominanym sektorem były półprzewodniki – był on wymieniany jako ten, który radził sobie lepiej od reszty.
Energia odnawialna i półprzewodniki
Sektor półprzewodników korzystał w ostatnim kwartale między innymi na silnym popycie na turbiny wiatrowe, centra danych czy rozwój technologii 5G – kursy akcji spółek z tego sektora oraz z sektorów powiązanych zachowywały się dobrze, mimo problemów w branży samochodowej. Jednak nawet tutaj była nisza, która radziła się lepiej od całego sektora – były to samochody elektryczne. Na uwagę zasługuje fakt, że wymienione sektory zostały także uwzględnione przy tworzeniu planu odbudowy Europy po pandemii. Energia odnawialna, ekologiczny transport, lepsza łączność dzięki sieci 5G czy budowanie gospodarki opartej na danych – to fundamenty leżące u podstaw Europejskiego Zielonego Ładu. Wydaje się więc, że również w dłuższej perspektywie producenci półprzewodników mają szansę radzić sobie lepiej niż cała gospodarka, a popyt na ich produkty, jeszcze przed uruchomieniem funduszy europejskich, tylko to potwierdza.
750 miliardów wsparcia
Kraje Unii Europejskie poradziły sobie lepiej z powstrzymaniem rozprzestrzeniania się epidemii niż chociażby Stany Zjednoczone, ale też bardziej płynnie przeszły przez ponowne otwarcie gospodarki. Do tego dołożyć należy Next Generation EU, czyli instrument na rzecz odbudowy gospodarki przeznaczony na lata 2021-2024 o wartości 750 miliardów euro, który będzie dużym wsparciem dla gospodarek krajów Wspólnoty w długim terminie i zostanie rozdzielony między kraje członkowskie. Warto zaznaczyć, że środki na ten cel po raz pierwszy zostaną pozyskane z rynku finansowego poprzez emisję obligacji, których emitentem będzie Komisja Europejska w imieniu całej Unii Europejskiej. Ponadto zatwierdzenie funduszu przez wszystkie kraje oznacza, że mimo ciemnych chmur wiszących nad wspólnotą, kraje członkowskie potrafią dojść do porozumienia w kryzysowej sytuacji, co także uspokoiło inwestorów.
Optymizm wraca na europejskie rynki
Środki w ramach funduszu Next Generation EU pomogą w najbliższych latach gospodarkom Unii Europejskiej poradzić sobie z kryzysem wywołanym koronawirusem. Warto jednak zwrócić uwagę, że środki te będą wspierać wyniki finansowe niektórych firm europejskich, a wiele z nich pochodzi z krajów, które należą do płatników netto budżetu UE.
Biorąc to pod uwagę, można dojść do wniosku, że na europejskie rynki finansowe powrócił optymizm. Widać go też na kursie euro do dolara, który jest najwyżej od dwóch lat, czy na włoskich 10-letnich obligacjach rządowych, których oprocentowanie spadło poniżej 1%. Analizując wyniki za drugi kwartał 2020 roku spółek, które zaraportowały je do 31 lipca, zauważymy też, że średni spadek zysku na akcję w amerykańskim indeksie S&P 500 wyniósł 34% rok do roku, a w spółkach z europejskiego indeksu Stoxx 600 wartość ta zmalała jedynie o 23% – jest to o tyle nietypowe, że w ostatnich latach zyski spółek amerykańskich rosły szybciej niż tych ze Starego Kontynentu. Wyższy wzrost zysków w ostatnich latach z pewnością przyczynił się do lepszego zachowania spółek amerykańskich w porównaniu z europejskimi. Gdyby spółki europejskie były w stanie generować szybszy wzrost wyników niż firmy zza oceanu, w najbliższym czasie moglibyśmy obserwować również relatywną siłę kursów ich akcji.
Sytuacja dolara amerykańskiego
W ostatnim czasie obserwowaliśmy też osłabienie dolara amerykańskiego, co było powiązane przede wszystkim z niższym oprocentowaniem rządowych obligacji amerykańskich i zapowiedziami członków Systemu Rezerwy Federalnej dotyczącymi ukierunkowania polityki monetarnej na wzrost inflacji albo nawet przekroczenie celu inflacyjnego wynoszącego 2%.
Banki centralne na całym świecie skupione są obecnie na jedynym celu, którym jest uniknięcie przerodzenia się recesji wynikającej z pandemii w kryzys finansowy. Do takiego kryzysu mogłoby doprowadzić mocno rosnące oprocentowanie obligacji korporacyjnych, co utrudniałoby pozyskanie firmom finansowania. Patrząc na oprocentowanie obligacji korporacyjnych, w ostatnim czasie można przyznać, że ich działania są skuteczne.
Co dalej?
Czy po wzrostach, które obserwowaliśmy w ostatnich miesiącach, ich potencjał został już wyczerpany? Europejski indeks Stoxx 600 w przeciwieństwie do amerykańskiego S&P 500 jest na minusie licząc od początku roku. Patrząc na poszczególne spółki wydaje się, że można znaleźć ciekawe tematy inwestycyjne – spółki, które jednocześnie nie są bardzo drogie na tle całego rynku oraz posiadają ciekawe perspektywy wzrostu na najbliższe lata. Natomiast z perspektywy całego rynku, wyniki spółek z niektórych sektorów są bardziej narażone na ryzyko silnej recesji czy też istotnego wzrostu liczby zakażonych koronawirusem. Do takich sektorów zaliczyłbym między innymi banki, turystykę, produkcyjne spółki cykliczne i raczej unikałbym ich przy doborze spółek do portfela.
W lipcu 2020 roku Strategia Akcyjna Środkowej i Wschodniej Europy zyskała 0,04%, podczas gdy benchmark spadł o 1,09%.
Podobne wpisy:
TAGI: cam,