Mateusz Janicki, zarządzający Strategią Akcji Spółek Strefy Euro :
W maju Strategia Akcji Spółek Strefy Euro zanotowała spadek o 1,15% przy benchmarku, który wzrósł o 0,58%.
Miniony miesiąc można podzielić na dwie części, które cechowały różne zachowania rynku. Do 12 maja 2021 roku Strategia straciła nominalnie około 7%, przy czym w tym okresie benchmark zachowywał się znacząco lepiej.
Odrabianie alfy
Druga część miesiąca to wzrost Strategii o około 6% i odrobienie znaczącej części ujemnej alfy z pierwszej części miesiąca. Postawiona przeze mnie w poprzednich komentarzach teza, że odbicie po korekcie może nastąpić w sposób gwałtowny, wydaje się sprawdzać. Dlatego właśnie uważam, że trzymanie się długoterminowej strategii opartej o dobre spółki z silną pozycją rynkową i ciekawymi perspektywami powinno sprawdzać się w przyszłości, a szukanie wszystkich lokalnych szczytów i dołków jest niezwykle trudne.
Rynki akcji
O ile rynki akcji nerwowo zareagowały na wzrost inflacji, o tyle rynek obligacji przyjął te informacje stosunkowo spokojnie. Poziom amerykańskich 10-letnich obligacji skarbowych, które obserwuje cały świat wynosi obecnie ok. 1,6% przy ostatnim odczycie inflacji w Stanach Zjednoczonych na poziomie 4,2%. Gdyby rynek oczekiwał, że taki poziom inflacji utrzyma się również w dłuższym terminie, poziom oprocentowania obligacji musiałby wzrosnąć. W innym przypadku inwestorzy kupowaliby papiery wartościowe ze świadomością, że wartość przeznaczonych na zakup środków dzisiaj jest wyższa niż będzie ona wynosić w przyszłości, pomniejszona o inflację. Inne wytłumaczenie niskiego poziomu oprocentowania jest takie, że inwestorzy oczekują, że poziom inflacji, który w ostatnim czasie obserwujemy jest jedynie przejściowy i ta wartość w najbliższym czasie ulegnie normalizacji.
Gdyby jednak okazało się, że inflacja nie jest jedynie przejściowym zdarzeniem, a pozostanie z nami na stałe, to mogłoby to doprowadzić do podniesienia stóp procentowych przez System Rezerwy Federalnej, co doprowadziłoby do spadków na giełdach. Warto jednak pamiętać, że na poziom inflacji cały czas będą oddziaływały dwa główne czynniki, przez które już w poprzednich latach poziom inflacji był ograniczony. Są to: demografia i postęp techniczny. Mimo że w portfelu znajduje się niewiele spółek, które postrzegane są jako te, które tradycyjnie zyskiwały na inflacji, to uważam, że spółki, w które inwestujemy powinny radzić sobie stosunkowo dobrze nawet przy wyższej inflacji. Oczywiście wyższe stopy procentowe przełożą się na wyższą stopę dyskontową i tym samym niższe wyceny firm. Nie można jednak zapominać o tym, jaką pozycję rynkową mają firmy, w które inwestujemy. Staramy się wybierać liderów rynkowych działających na rosnących rynkach, a wzrost ten wynika z długoterminowych trendów strukturalnych. Oznacza to, że w przypadku pojawienia się presji inflacyjnej powodującej wzrost kosztów, spółki te powinny być w stanie podnosić ceny swoich produktów i usług.
Inflacja
Istotny wpływ na wielkość inflacji w kwietniu miały m.in. wyższe ceny samochodów używanych. Wydaje się, że ostatni wzrost poziomu inflacji jest w istotnym stopniu powiązany z wychodzeniem z pandemii i po pewnym czasie sytuacja powinna się stabilizować.
Sektory
W ubiegłym miesiącu sektorami, które radziły sobie najlepiej były logistyka oraz dobra luksusowe. Spółki z branży IT z kolei radziły sobie najsłabiej, jednak również wśród nich były firmy, które radziły sobie zdecydowanie lepiej od pozostałych. Mimo gorszego okresu nadal pozostają one największym sektorem w portfelu. Dzięki swojej silnej pozycji rynkowej spółki powinny w najbliższych latach generować wzrost zysków szybszy od szerokiego, dzięki czemu również ich kursy powinny radzić sobie stosunkowo dobrze. Tym samym staramy się unikać sektorów, które tracą na znaczeniu, a ich zyski spadają. Do takich sektorów zaliczam np. banki, które w ubiegłym miesiącu radziły sobie całkiem dobrze.
W maju Strategia Akcji Spółek Strefy Euro zanotowała spadek o 1,15% przy benchmarku, który wzrósł o 0,58%.
Podobne wpisy: