Mateusz Janicki, zarządzający Strategią Akcji Spółek Strefy Euro:
W kwietniu Strategia Akcji Spółek Strefy Euro zanotowała wzrost o 0,65% przy benchmarku, który wzrósł o 0,08%.
Indeksy giełdowe w kwietniu, zarówno w Europie jak i Stanach Zjednoczonych, osiągnęły nowe szczyty. Odbyło się to przy okazji początku rozpoczętego w kwietniu sezonu wyników za pierwszy kwartał 2021 roku.
Wyniki
Wyniki generalnie okazały się lepsze od oczekiwań i oczywiście lepsze od wyników za pierwszy kwartał 2020 roku, gdy rozpoczęła się pandemia i związana z nią niepewność uwzględniona w wynikach przedsiębiorstw.
Za nami półmetek sezonu wynikowego w Europie i Stanach Zjednoczonych. Mimo dobrych wyników i bicia oczekiwań analityków, reakcja kursów spółek była negatywna, co wskazuje na wysokie oczekiwania inwestorów w porównaniu do oczekiwań analityków. W USA najgorzej na pozytywne wyniki reagowały spółki branży IT. Spadały one średnio o 2,5% w porównaniu do średniej dla S&P500 na poziomie -0,3%.
Zachowanie spółek
Mimo to wyniki Strategii okazały się lepsze od stopy zwrotu benchmarku. Trudno wskazać konkretny sektor, który się do tego przyczynił. Rosły przede wszystkim spółki z branży półprzewodników oraz niektóre spółki technologiczne. Jednocześnie inne spółki technologiczne, szczególnie te, których kursy mocno rosły w ciągu 2020 roku, w kwietniu radziły sobie słabiej.
W ostatnim czasie włoski premier, Mario Draghi, przedstawił propozycję naprawy włoskiej gospodarki poprzez inwestycje w rozwój kolei wysokiej prędkości, sieć elektryczną, rozwój technologii wodorowych, co powinno pozytywnie wpłynąć na wyniki finansowe niektórych spółek europejskich. Ale mówi się też o digitalizacji niektórych gałęzi gospodarki, takich jak edukacja czy administracja publiczna. Spółki, które stanowią trzon Strategii powinny być beneficjentami takich programów. Ponadto prezydent Biden ogłosił, że Stany Zjednoczone obniżą emisję gazów cieplarnianych o 50% do 2030 roku w porównaniu do szczytu z 2005 roku. Skorzystają na tym przede wszystkim firmy produkujące sprzęt do wytwarzania czystej energii elektrycznej, np. turbiny wiatrowe czy panele słoneczne.
Najbliższe miesiące
Jeśli chodzi o najbliższe miesiące, to ryzyka upatrywałbym w negatywnych reakcjach na wzrost aktywności po pełnym otwarciu gospodarek i powrotu do tak zwanej normalności. Gdyby wydatki konsumentów okazały się mniejsze od oczekiwań, przez rynek może przejść fala rozczarowania. W odwrotnej sytuacji, gdy popyt będzie bardzo silny, możemy się spodziewać rewizji w górę oczekiwań co do przyszłych wyników. Prawdopodobnie jednak sytuacja nie będzie tak prosta i w jednych sektorach popyt będzie większy od oczekiwań, w innych zaś mniejszy. Stosunkowo bezpieczną przystanią wydają się jednak spółki technologiczne, które mimo wysokiej bazy z ubiegłego roku powinny sobie dobrze radzić w najbliższych latach. Powinno to wynikać z faktu, że dzięki pandemii tempo cyfryzacji przyspieszyło, co w długim terminie jest w oczywisty sposób pozytywne dla spółek z tej branży. Do kategorii spółek, które mogą sobie również dobrze radzić w najbliższym czasie dodałbym jeszcze firmy produkujące półprzewodniki, sprzedawców detalicznych oraz niektóre spółki przemysłowe. Należy oczywiście pamiętać, że w każdej branży znajdą się zarówno firmy, które będą sobie radziły dużo lepiej i dużo gorzej od innych.
Długoterminowe oczekiwania
Nadal rosną koszty uprawnień do emisji CO2. Ich wartość wynosi obecnie niemal 50 euro za tonę, co oznacza 50-procentowy wzrost od początku roku i 100-procentowy wzrost w porównaniu do ich wartości na koniec roku 2019. Wzrost cen tych uprawnień negatywnie wpływa na wyniki spółek, które emitują duże ilości CO2, takich jak producenci stali.
„Sell in May and go away” – głosi znane powiedzenie i ma to potwierdzenie w liczbach, bo mediana stóp zwrotu indeksu MSCI World od 1970 roku wskazuje właśnie maj i czerwiec jako miesiące z najniższą stopą zwrotu – jedyne miesiące, gdzie była ona ujemna. Warto też zwrócić uwagę, że od dłuższego czasu nie obserwowaliśmy korekty na poziomie 5-10% tego indeksu, dlatego może ona nastąpić w najbliższym czasie. Jednak uważałbym z braniem tego stwierdzenia za pewnik, ponieważ zanim to nastąpi, indeksy mogą jeszcze wzrosnąć. Natomiast w momencie, gdy oczekiwana korekta nastąpi, to odbicie następujące po niej może być gwałtowne i tym samym nie każdemu, kto na nią czeka, uda się z niej skorzystać. Optymalnym rozwiązaniem jest skupienie się na długoterminowych oczekiwaniach względem portfela inwestycyjnego i systematyczne dopłacanie środków, unikając tym samym zbytniego przywiązania do poszukiwania lokalnych szczytów i dołków. Wówczas rozkładając środki przeznaczone na inwestycje i wykorzystując część z nich teraz, a resztę pozostawiając na ewentualną korektę zapewniamy sobie atrakcyjną średnią cenę wejścia na rynek.
W kwietniu Strategia Akcji Spółek Strefy Euro zanotowała wzrost o 0,65% przy benchmarku, który wzrósł o 0,08%.
Podobne wpisy: