Błażej Bogdziewicz, zarządzający subfunduszem Caspar Akcji Europejskich :
W styczniu 2018 roku subfundusz Caspar Akcji Europejskich odnotował wzrost o 5,47% (dla jednostki kategorii A). Stopa zwrotu subfunduszu za ostatnie 12 miesięcy wyniosła 33,47% (dla jednostki kategorii A).
Na tle grupy funduszy zagranicznych akcji europejskich rynków rozwiniętych, w której Analizy.pl umieściły 51 funduszy największych instytucji finansowych na świecie, subfundusz Caspar Akcji Europejskich wyróżnia się pod względem stopy zwrotu. Najwyższa stopa zwrotu w tej grupie za ostatnie dwanaście miesięcy, wyrażona w euro, wyniosła 30,1%. W tym czasie stopa zwrotu w euro subfunduszu Caspar Akcji Europejskich sięgnęła 39,33%.
Jednym z powodów przeceny mógł być wzrost rentowności na rynku obligacji rządowych (tj. spadek ich cen). Być może na skutek jednoczesnego spadku cen obligacji i akcji niektórzy inwestorzy zostali zmuszeni do likwidowania krótkich pozycji w VIX, który jest indeksem zmienności indeksu akcji S&P 500. VIX jest jednym z głównych elementów wpływających na cenę opcji kupna czy sprzedaży indeksu S&P 500 i rośnie dynamicznie, gdy na rynkach pojawia się strach, a inwestorzy chcą poprzez zakup opcji (sprzedaży) zabezpieczyć się przed stratami. Do niedawna VIX pozostawał przez wiele miesięcy na bardzo niskich poziomach, co inwestorom zajmującym krótkie pozycje (przy jednocześnie pozytywnie nachylonej krzywej futures na VIX-a) pozwalało osiągać atrakcyjne stopy zwrotu.
Powstały nawet fundusze ETP inwestujące w krótkie pozycje na VIX-a. Gwałtowny wzrost wartości VIX-a w poniedziałek 5 lutego 2018 roku sprawił, że wartość tych funduszy spadła do blisko zera. VIX jest ujemnie skorelowany z rynkiem akcji, stąd jego wzrost wywołał paniczną przecenę. Innymi słowy, zmienność wzrosła nie dlatego, że coś bardzo złego dzieje się w światowej gospodarce, ale z powodów technicznych, co jednak wywołało spadki na rynkach akcji. Oczywiście część inwestorów może się tych spadków przestraszyć i zredukować swoje pozycje w akcjach, szczególnie jeżeli udało im się zarobić na poprzednich dynamicznych wzrostach.
Gospodarka światowa jest w dalszym ciągu w dobrej kondycji, o czym świadczy m.in. wysoki poziom wskaźnika JP Morgan Global Manufacturing PMI, który osiągnął w styczniu tego roku 54,4 punktu, nieco mniej niż w poprzednim miesiącu, ale jest to poziom oznaczający cały czas wyraźną ekspansję. Rentowności obligacji mimo ostatnich wzrostów pozostają na historycznie niskich poziomach i szczególnie w przypadku Strefy Euro czy Japonii przynoszą one dochód dużo poniżej bieżącego dochodu z akcji mierzonego zyskami a nawet dywidendami.
Zarządzając funduszem większość uwagi poświęcam obecnie sytuacji w poszczególnych spółkach. Niektóre spółki, w które zainwestowaliśmy, podały już wyniki kwartalne i były one w naszej ocenie z reguły dobre bądź bardzo dobre. Duża liczba rozmów i spotkań ze spółkami skutkuje kolejnymi pomysłami inwestycyjnymi, co często oznacza konieczność zmniejszenia zaangażowania w spółki, w które wcześniej zainwestowaliśmy.